Masyw Ślęży
Przedgórze Sudeckie
Masyw Ślęży wybija się samotnie na ponad 500 metrów ponad Równinę Wrocławską na północnym wschodzie a Równiną Świdnicką na zachodzie. Sprawia to, że wyniosły, przypominający wygasły wulkan, stożek Ślęży widać z wielu kilometrów. Masyw jest też jedynym reprezentantem Przedgórza Sudeckiego w Koronie Gór Polski.
Nie dziwi więc, że Ślęża była od wieków ważnym ośrodkiem kultowym pogaństwa. Góra była uznawana za ziemskie miejsce przebywania bóstw. Niemymi świadkami tej historii są liczne kamienne rzeźby i pozostałości kamiennych wałów, które czekają na odkrycie przez turystów.
I faktycznie, Ślęża przyciąga licznych miłośników wędrówek. Szczególną popularnością cieszy się wśród turystów z Wrocławia (oddalony o 30 km), Dzierżoniowa i Świdnicy (15 km).
Szczyt Korony Gór Polski
Ślęża
Szczytem reprezentującym Masyw Ślęży w Koronie Gór Polski jest oczywiście Ślęża (718 m n.p.m.).
Ta niewielka wysokość sprawia, że za Ślężą znajduje się jedynie Łysica (Góry Świętokrzyskie) – przynajmniej w zestawieniu najwyższych szczytów Korony Gór Polski. Gdyby jednak istniało zestawienie najciekawszych szczytów, to Ślęża na pewno nie znajdowałaby się na jego końcu.
Szczytowi Ślęży jest poświęcona osobna strona. Zachęcam do lektury: Ślęża.
Znajdziesz tam:
- kilka propozycji tras prowadzących na wierzchołek Ślęży (w tym dwie pętle);
- liczne zdjęcia;
- opisy interesujących miejsc i jak do nich dotrzeć;
- ciekawostki.
Na tej stronie skupię się z kolei na całym Masywie Ślęży oraz na trasach nieprowadzących na jej najwyższy szczyt.
Inne ciekawe szlaki
Radunia i Łąka Sulistrowicka
Krótka pętla pozwalająca na odkrycie bogatej flory Raduni i Łąki Sulistrowickiej. Z tego powodu polecam ją głównie na wiosenną lub letnią wyprawę, kiedy to trasa dosłownie rozkwita.
Trasę najlepiej jest rozpocząć i zakończyć na Przełęczy Tąpadła. Jest tutaj parking i miejsce odpoczynku, a w sezonie otwarty jest również bufet.
Idź wraz ze znakami zielonego i żółtego szlaku turystycznego. Wkrótce opuścisz najpierw te pierwsze, a kilka chwil później – te drugie. Niebieski szlak doprowadzi Cię do granicy rezerwatu florystycznego. Rezerwat ten chroni wierzchołek Raduni i z tego powodu szlak nie prowadzi na szczyt, ale idzie skrajem obszaru chronionego. Rosną tu 193 gatunki roślin.
Niebieski szlak doprowadzi Cię następnie do zielonego, w który skręć w lewo. Ten wkrótce doprowadzi Cię na skraj kolejnego rezerwatu. Rezerwat “Łąka Sulistrowicka” – bo o nim mowa – to górska łąka z jedynym w Polsce miejscem lęgowym ćmy Ectodemii i z bardzo zróżnicowaną roślinnością (ponad 230 gatunków roślin, w tym bardzo rzadkie paprocie serpenitynowe). Z tego powodu jest uznawana za jeden z najcenniejszych florystycznie obszarów na Dolnym Śląsku. Najlepiej wybrać się tu wiosną lub latem, gdy łąka mieni się kolorami kwitnących kwiatów. Po minięciu Rezerwatu pozostanie Ci wrócić na Przełęcz Tąpadła.
Ścieżka pod Skałkami
Ścieżki pod Skałami raczej nie znajdziesz w większości przewodników. Ta trasa jest bowiem nieoznakowana. Może to i lepiej, bo dzięki temu nie jest ona aż tak popularna wśród turystów. Ścieżka pod Skałkami prowadzi dookoła szczytu Ślęży granicą Rezerwatu Góra Ślęża. Z tego powodu można się na nią dostać dowolnym szlakiem prowadzącym na Ślężę.
Możesz rozpocząć trasę np. na Przełęczy Tąpadła i wybrać żółty szlak na Ślężę. Do Ścieżki pod Skałami dojdziesz kawałek za tzw. Polaną z Dębem. Granica Rezerwatu powinna być oznaczona tablicą informacyjną. Skręć w lewo w wyraźną leśną drogę.
Idąc Ścieżką pod Skałami, trzymaj się jednej zasady: na skrzyżowaniach zawsze idź na wprost. W ten sposób w końcu dojdziesz do miejsca, w którym wszedłeś na Ścieżkę. Natomiast polecam mieć ze sobą mapę – najlepiej papierową, która nie straci zasięgu.
Opiszę teraz kolejne atrakcje znajdujące się na Ścieżce pod Skałami (lub niedaleko niej) począwszy od punktu startowego na żółtym szlaku z Przełęczy Tąpadła na Ślężę:
- skały OIbrzymki nieopodal miejsca, w którym niebieski szlak turystyczny i czarny archeologiczny odbijają na prawo;
- Źródło św. Jana – ładnie zabudowane i podpisane w języku niemieckim;
- Źródło Anny – aby do niego dojść, opuść Ścieżkę pod Skałami pierwszą ścieżką w lewo po przecięciu trzech szlaków prowadzących na Ślężę z Sobótki: czerwonego, żółtego i niebieskiego.
Miniesz leśne skrzyżowanie i po chwili natkniesz się na Źródło Anny znajdujące się po twojej prawej stronie; - Grota Walońska – tutaj najlepiej dotrzeć z mapą, gdyż miejsce to znajduje się kawałek poniżej Ścieżki pod Skałami.
Po minięciu czerwonego szlaku z Sulistrowic na Ślężę i kilku dobrych chwilach skręć w lewo w pierwszą ścieżkę. Gdy się rozwidli – wybierz prawą odnogę, a ta doprowadzi cię do Groty Walońskiej; - Źródło Beyera – również obudowane i podpisane w języku niemieckim.
Rezerwat archeologiczny w Będkowicach
Ta trasa będzie prawdziwą gratką dla osób lubiących odkrywać skarby przeszłości. Start – i koniec – trasy jest w Sobótce. A już sama ta miejscowość jest pełna ciekawych miejsc i zabytków. Ale główną atrakcją będzie bez wątpienia rezerwat archeologiczny w Będkowicach.
Przeczytaj więcej tutaj o Sobótce.
Trasę rozpoczniesz na parkingu na skraju Sobótki. Rozpocznij marsz czarnym szlakiem wzdłuż Alei Armii Krajowej. Wkrótce dojdziesz nią do starożytnej kamiennej rzeźby Mnicha, stojącej po lewej stronie drogi. Jeśli chcesz przeczytać więcej o kamiennych rzeźbach na Ślęży, kliknij tutaj: rzeźby na Ślęży.
Obok rzeźby skręcisz w lewo na czarny szlak archeologiczny, którym wkrótce dojdziesz do tzw. Traktu Bolka. Tutaj polecam opuścić na jakiś czas szlak archeologiczny, który prowadzi bez większych atrakcji okrężną drogą wokół wierzchołka Wieżycy. Zamiast tego skręć w lewo w czarne znaki szlaku turystycznego. Będziesz nim wędrował przez dłuższy czas.
Po drodze dojdziesz do Źródła Joanny, a kawałek dalej na Trakt Bolka powrócą znaki szlaku archeologicznego. Wraz z nimi pójdziesz jeszcze ok. 500 m Traktem Bolka, po czym opuścisz go, skręcając w lewo.
Wkrótce dotrzesz do cmentarzyska kurhanowego. To znak, że dotarłeś do Rezerwatu Archeologicznego w Będkowicach. Cmentarzysko jest nieco oddalone od reszty atrakcji Rezerwatu.
Najpierw dojdziesz do wiat z miejscem na ognisko. Tutaj odbij na lewo za zielonymi znakami. Ścieżka doprowadzi Cię po paru chwilach do średniowiecznego stawu kultowego. Nieopodal w lesie jest ukryty święty kamienny krąg. Spod stawu wróć za zielonymi znakami do wiat, po czym kontynuuj marsz szlakiem archeologicznym.
Ten wkrótce doprowadzi Cię do pozostałości grodu. O nim przeczytasz więcej, klikając tu: Będkowice.
Dalsza trasa odbędzie się już bez większych atrakcji:
- szlak archeologiczny skręci w lewo w drogę, która poprowadzi Cię do wsi Strzegomiany i za nią;
- na skrzyżowaniu szlaków skręć w prawo za czerwonymi znakami;
- czerwonym szlakiem wrócisz do Sobótki.
Wzgórza Oleszeńskie
Spokojny spacer niemal nieuczęszczanym szlakiem na rubieżach Ślężańskiego Parku Krajobrazowego. Nie ma tu wielkich atrakcji ani specjalnych widoków, jest za to cisza i spokój.
Wzgórza Kiełczyńskie ze Świdnicy
Długa, ale łagodna trasa dla osób ceniących sobie wyżej niską popularność szlaku niż jego atrakcyjność widokową. Żółty szlak ze Świdnicy poprowadzi nas przez wsie Równiny Świdnickiej aż na Wzgórza Kiełczyńskie – enklawę Ślężańskiego Parku Krajobrazowego.
Czarny szlak dookoła Ślęży
Jańska Góra (Polna Góra)
Jańska Góra właściwie nie należy do Masywu Ślęży (to najwyższe wzniesienie Wzgórz Łagiewnickich z wysokością 255 metrów), ale i tak jest warta zdobycia.
Po pierwsze, na jej szczycie znajduje się najstarsza Wieża Bismarcka w okolicy. Została wybudowana w 1869 roku i od 1870 była otwarta w weekendy dla ruchu turystycznego. Podczas wojny wieża została uszkodzona przez pociski. Aktualnie wieża jest w ruinie i oficjalnie została zamknięta dla turystów. Na pocieszenie dodam, że samo dojście na Jańską Górę jest całkiem malownicze – o ile podobają ci się łagodnie pofalowane równiny.
Na Jańskiej Górze jest jeszcze jedna ciekawostka – pozostałości dawnych kamieniołomów serpentynitu sprzed ponad 4 000 lat.
Na Jańską Górę najprzyjemniej jest dojść z pobliskiego Piotrówka. Link do lokalizacji szczytu: KLIK.
Klimat i pogoda
Klimat Ślęży zalicza się do najbardziej wilgotnych na Przedgórzu Sudeckim. Deszcz występuje tu znacznie częściej niż np. w pobliskim Wrocławiu. Spada go rocznie średnio o ponad 160 mm więcej.
Co więcej, Ślęża jest uznawana za jedno z najbardziej burzowych miejsc całej Europy! Niektórzy wiążą to częściowo ze znajdującymi się na terenie Masywu Ślęży złożami tytanu.
Położenie geograficzne
Masyw Ślęży leży na terenie Przedgórza Sudeckiego za Równiną Świdnicką i Wzgórzami Strzegomskimi. Odległość 34 km od Wrocławia czyni go popularnym celem wycieczek mieszkańców stolicy Dolnego Śląska.
Zajmuje powierzchnię raptem ok. 90 km2, co czyni go jednym z mniejszych pasm górskich w Koronie Gór Polski.
Główną kulminacją Masywu jest Ślęża z Wieżycą, Gozdnicą i Stolną. Oprócz tego wyróżniamy pobliskie mniejsze pasma:
- Masyw Raduni (z najwyższym szczytem: Radunia, 581 m);
- Czernica i Wzgórza Kiełczyńskie (Szczytna, 466 m);
- Wzgórza Oleszeńskie (nieprzekraczające 387 m) rozciągające się od Przełęczy Słupnickiej po kulminację Gozdnika.
Mistyczna historia Ślęży
Nazwa Ślęży jednoznacznie podkreśla, że góra ta jest historyczną i mistyczną kolebką Śląska.
Jak pisał w XI wieku niemiecki kronikarz Thietmar – biskup z Merseburga:
Owa góra wielkiej doznawała czci u wszystkich mieszkańców z powodu swego ogromu oraz przeznaczenia, jako, że odprawiano na niej przeklęte, pogańskie obrzędy.
Prehistoria
Historycy uważają, że pierwsi myśliwi pojawili się na tych terenach podczas epoki lodowcowej – a więc dobrych 40 tys. lat temu. Śmielsze tezy mówią nawet o 200 tys. lat! Okolica miała wtedy naturę nieprzyjaznej ludziom tajgi.
Wraz z ociepleniem klimatu ponad 4 tys. lat temu pojawili się tu pierwsi osadnicy. Tutejsze żyzne gleby bardzo sprzyjały rozwojowi ludzkich osad. Historycy uważają, że już wtedy Ślęża była otoczona nabożną czcią.
Ludzie w tamtych czasach byli prawdziwie bezradni wobec potęgi natury. Zwłaszcza burze typowe dla Masywu Ślęży musiały wzbudzać przerażenie połączone z podziwem. Nic więc dziwnego, że zaczęto uznawać te zjawiska za działania bogów. Stąd mogły w ówczesnych wierzeniach pojawić się postacie bóstw ognia, piorunów, słońca i urodzaju.
Wykopaliska archeologiczne pozwoliły na odkrycie licznych pamiątek tamtych czasów. Są to m.in. gliniane i kamienne krążki symbolizujące słońce.
Kultura Łużycka
Prawdziwy rozkwit Ślęży jako ośrodka religijno-kultowego przypada na XVII w. p.n.e. To wtedy postawiono monumentalne kręgi kultowe na Ślęży, Wieżycy i Raduni. Historycy uważają, że na Ślęży czczono bóstwo słoneczne, ale również drzewa, źródła i ciała niebieskie.
Radunia z kolei była z kolei miejsce poświęconym bóstwu Księżyca. Prawdopodobnie wstęp na szczyt tej pierwszej mieli jedynie kapłani będący pośrednikiem między bóstwami i duchami natury a ludem. Istnieją przypuszczenia, że to z tych czasów pochodzą kamienne rzeźby kultowe. Kres kultu łużyckiego na Ślęży nastał około V w. p.n.e. wraz z najazdem Scytów.
Oprócz kamiennych kręgów na Ślęży znajdowały się również “święte źródła“. Niektórzy sądzą, że służyły one do obmywania ciała przed wkroczeniem do kręgu lub przed rozpoczęciem obrzędów kultowych.
Dlaczego akurat na Ślęży zorganizowano ośrodek kultu?
Odosobniony masyw górski porośnięty mrocznym lasem, rumowiska skalne, liczne pochmurne dni i przetaczające się przez okolicę burze musiały silnie oddziaływać na wyobraźnię lokalnych mieszkańców.
Celtowie
Pustka kulturowa na Ślęży trwała około 5 wieków. Na przełomie er na terenach tych pojawili się Celtowie, którzy dość szybko odnowili kult na Ślęży. Zasymilowali się z tutejszą ludnością, przynosząc z sobą wiedzę o metalurgii. Pamiątką tego są ślady hutnictwa na zboczach Ślęży. W tamtym czasie kwitł też handel z Rzymem. Z terenów tych eksportowano głównie nefryt z Jordanowa, który trafiał potem w najdalsze zakątki Europy.
Słowianie
Nazwa Ślęży
Dzieje Słowian na Śląsku zaczynają się około V-VI w, kiedy to przybyli na te tereny z południowego-wschodu. To oni zaczęli nazywać okolicę słowem “ślęg” – czyli wilgotne miejsce spowite często mgłą. Okolica była bowiem deszczowa i bagnista. Co więcej, klimat panujący na samej Ślęży wyróżnia się dużą ilością opadów i burz.
Słowo “ślęg” zachowało się do dziś w języku polskim w takich słowach jak:
- ślęga – wilgoć;
- ślęgnąć – moknąć;
- ślęganina – chlapanina, wilgoć;
- ślągwa – słota, deszcz.
I tak cała kraina stała się najpierw Ślązskiem, a następnie Śląskiem. Mieszkańcy regionu byli z kolei znani jako Ślężanie. Współczesna nazwa “Ślęża” jest prawdopodobnie pamiątką tamtych czasów.
Co więcej, nieopodal Ślęży płynie rzeka Ślęza. Pokonuje zalane, “przesiągłe”, mokre obszary, by w końcu trafić do Odry we Wrocławiu.
Znacznie później, bo około XIV w., Ślęża zaczęła widnieć w dokumentach jako “Sobótka“, “Sobotnia” albo “Sabat“. Nazwa ta wzięła się z tradycji palenia na szczycie Ślęży ogni sobótkowych w starosłowiańskie święto Kupały. Święto radości i pojednania było obchodzone w najdłuższy dzień roku znany jako… “Sobótka”.
Ślężanie tchnęli nowe życie w ośrodek kultowy na Ślęży. Uważa się, że na miejscu starych świętych kręgów usypali kamienne wały. Niewiele wiadomo o ich religii. Przypuszcza się, że oddawali cześć Swarogowi – bogu słońca, nieba, ognia, kowalstwa i rolnictwa. Czcili również Peruna – bóstwo nieba i piorunów. Dowodem kultu słońca są dla wielu symbole solarne – takie jak krzyż czy swastyka.
Podczas uroczystości Ślężanie używali masek obrzędowych. W ich kulcie ważne było oddawanie czci przodkom oraz wróżby kapłanów.
Upadek pogaństwa
Początkiem końca pogaństwa na ziemiach Polski był chrzest kraju w 966 r. Miejscowa ludność nie zapomniała jednak tak szybko o swych tradycjach. Ponoć nawet w XIII i XIV w. miejsce to było jednym z ostatnich polskich bastionów pogaństwa. Definitywnym końcem kultu było jednak wzniesienie na szczycie Ślęży kościoła katolickiego w XVIII w.
XIX-wieczne komersy
W XIX wieku Ślęża stała się częstym punktem wycieczek niemieckich studentów z Wrocławia. Od 1812 roku organizowali oni trzy lub czterodniowe komersy.
Studenci opuszczali tereny uniwersytetu wozami, a następnie nocowali w Mirosławicach lub Sobótce.
Na drugi dzień hucznie świętowano na rynku w Sobótce. Nie brakowało tu różnorakich spektakli.
Trzeciego dnia, jeszcze przed świtem, studenci wyruszali z pochodniami na szczyt góry.
Tradycja ta wymarła po tym, gdy władze pruskie zaczęły ograniczać te wypady z obawy przed politycznymi wystąpieniami.
Współcześnie
Ale czy to koniec mistycznej historii Ślęży? Co to, to nie!
Wciąż panuje popularne przekonanie w kręgach neopogan (tzw. rodzimowierców), że Ślęża emanuje charakterystyczną energią. Aktualnie co roku w noc świętojańską zjeżdżają się tu miłośnicy kultury przedchrześcijańskiej i wskrzeszają dawne obrzędy.
Starożytne rzeźby kultowe na Ślęży
Historycy nie mają zgodności co do roli, jaką pełniły tajemnicze kamienny statuy rozproszone na zboczach Ślęży i w jej okolicy. Najbardziej popularne teorie wiążą je jednak z kultowym ośrodkiem na szczycie Ślęży. Niewykluczone, że w czasach swej świetności wszystkie rzeźby stały właśnie tam.
Część badaczy uważa, że co najmniej część kamiennych rzeźb to nieudane dzieła ówczesnych lokalnych rzeźbiarzy. Miałyby one służyć potem jako np. znaki graniczne. Dla niektórych potwierdzeniem tej teorii są znaki ukośnego krzyża, które można znaleźć na niektórych rzeźbach. Część badaczy uznaje je za znaki solarne, ale część skłania się ku temu, że takimi znakami oznaczano granice. Odkryto kilkanaście takich znaków na rzeźbach, skałach i głazach.
Najbardziej znane rzeźby to:
- Niedźwiedź na szczycie Ślęży (zwany misiem ślężańskim). Na brzuchu ma znak ukośnego krzyża;
- Panna z Rybą i Dzik przy czerwonym i żółtym szlaku na Ślężę ponad skrzyżowaniem szlaków pod Kamiennym Krzyżem.”Postać z Rybą” to rzeźba człowieka w długiej szacie trzymającej oburącz olbrzymią rybę. Rzeźba jest pozbawiona głowy. Na rybie możesz dostrzec solarny znak ukośnego krzyża (X), a na grzbiecie Dzika (zwanego też Niedźwiedziem) – kolejny.Tak o tej niecodziennej parze rzeźb pisał Bogusz Stęczyński w poemacie “Śląsk”:
A wieść gminna zapewnia, że na owej górze
Był pałac okazały, co dachem tkwił w chmurze.
W nim to księżniczka Maria Włast przemieszkiwała
I wielkie dobrodziejstwa ludziom wyświadczała,
Że mieli ją za świętą. Ona służebnicę
Wysłała dnia jednego w bliską okolicę,
Aby przyniosła rybę dla niedźwiedzia, który
Chrapał w pokoju pani, lub patrzył ponury.
Bo gdy go pilnowano i nad nim radzono,
Udawał, że śpi – ale gdy go zostawiono…
Wymknął się niespodziewanie z pokoju do sieni,
Do podwórza, do bramy – i znikł w lasu cieni.
Lecz dziewczyna, spotkawszy go powracająca,
Przelękła się, sposobu uciec nie mająca,
Niedźwiedź skoczył, pochwycił… bez głowy została,
Trzymając w ręce rybę – z rybą skamieniała!
- Kolumna Sobótczańska w Muzeum Ślężańskim;
- Mnich (Kręgiel) przy drodze na Przełęcz pod Wieżycą. Na nim również znajdują się znaki ukośnego krzyża – ale w niewidocznych miejscach;
- Grzyb i kamienny lew przy kościele św. Anny w Sobótce. Na tym pierwszym znajduje się wyraźny znak ukośnego krzyża i napis runiczny;
- dwa kamienne lwy przed zamkiem w Górce.
Najmniej atrakcyjna dla wyobraźni teza głosi, że rzeźby na Ślęży to pozostałości nieudanych dzieł powstających w średniowieczu z tutejszych głazów na potrzeby wrocławskich kościołów.
Ukryte skarby na Ślęży
Legendy mówią, że gdzieś na zboczach Ślęży znajduje się ukryta jaskinia pełna skarbów. Miałaby ona jakoby otwierać się jedynie raz w roku. Na razie nikt takiej jaskini jeszcze nie odkrył – pewnie nie trafił we właściwy dzień 😉
Bardziej współczesne plotki głoszą z kolei, że Niemcy ukryli tu skarby podczas II wojny światowej.
Zamek na Ślęży
Pierwszy zamek postawiony na Ślęży w XIII w. był drewniany. Dopiero książe Bolko II w 1353 r. wybudował tu kamienną warownię. Zamek na przełomie XIV i XV w. stał się kryjówką rycerzy rabusiów. Później zadomowili się tutaj husyci, by następnie zamek znowu stał się schronieniem dla rozbójników.
Zamek na Ślęży był kilkukrotnie zdobywany, a wreszcie opuszczony z końcem XV w. W 1543 r. zawaliła się wieża zamkowa – od tego czasu zamek popadł w ruinę.
Co ciekawe, według badań archeologicznych z 2005 roku pod podłogą kościoła na Ślęży znajdują się średniowieczne mury.
Legenda o powstaniu Ślęży
Według legendy, dawno temu w miejscu Ślęży znajdowało się wejście do piekielnych czeluści.
Nieopodal znajdowały się dwa wzniesienia. Na Gozdnicy – Górze Anielskiej – przebywał hufiec anielski. Raduni – zwanej Sępią Górą – pilnowały diabły. Obydwa oddziały zaczęły obrzucać się skałami, jednak większość spadała w połowie drogi. Z tego powodu najpierw zasypano wejście do piekła, a następnie usypano Ślężę.
Spotkało się to z rozpaczą dowódcy piekielnych zastępów, który tąpnął – i tak powstała Przełęcz Tąpadła. W ostatnim geście agresji rzucił w anioły dwiema potężnymi skałami. I one jednak nie doleciały do celu, tworząc znane nam dzisiaj góry Wieżycę i Stolną.
Od tej pory Ślężę często nawiedzają burze i pioruny, będące wyrazem diabelskiego gniewu. Czarty łudzą się bowiem, że dzięki temu z czasem otworzą ponownie zakopane wrota do piekła.
Ślęża – wulkan?
W XVIII wieku pojawił się pomysł, że Ślęża jest wygasłym wulkanem. Pomysł przypadł do gustu Karlowi Benkowitzowi – literatowi i publicyście. Zdecydował w 1801 r., że dobrym pomysłem będzie zbudować na szczycie Ślęży monumentalny stos drewna i go podpalić. Dzięki temu ogień płonący na szczycie widzieliby ludzie z odległości 150 km!
Co ciekawe, pomysł przypadł ludziom do gustu. Miał to nawet być sposób na świętowanie trzydziestych pierwszych urodzin króla Prus Fryderyka Wilhelma III. Zebrano już nawet środki potrzebne do realizacji tego pomysłu, ale koniec końców został on zablokowany przez augustianów. Bali się oni bowiem, że może to doprowadzić do pożaru należącego do nich kościoła na Ślęży.
Piętra roślinne
Spora część Masywu Ślęży to piętro pogórza (do ok. 400 m n.p.m.). Powyżej tej wysokości znajduje się piętro regla dolnego.
Miasta i miejscowości
Sobótka
Sobótka jest bezsprzecznie najsłynniejszą z miejscowości Masywu Ślęży i popularnym punktem startowym wycieczek na Ślężę.
Zabytki i inne miejsca warte odwiedzenia:
- gotycki kościół św. Jakuba Starszego z połowy XV wieku;
- kościół św. Anny z XIV w. z XVI-wiecznym portalem. Przy budynku kościoła stoją kamienne rzeźby romańskie – Lew i Grzyb;
- budynek dawnego Zakładu Gazowniczego – aktualnie znajduje się tu Winnica Celtica udostępniająca noclegi;
- plastyczna mapa masywu Ślęży znajdująca się na rynku;
- Muzeum Ślężańskie w budynku dawnego szpitala augustianów z 1568 roku;
- ratusz z XIX w.;
- plebania przy ul. św. Jakuba 10 z XVII/XVIII w.;
- w Sobótce-Górce:
- zamek z najstarszymi elementami pochodzącymi z XIII wieku. Najsłynniejszymi są dwa kamienne, romańskie lwy strzegące bocznego wejścia.
- średniowieczny kamieniołom;
- budynek dawnego browaru z 1840 roku.
Będkowice
Niewielka wieś słynąca z odkrytych tutaj kilku stanowisk archeologicznych datowanych na VIII-IX wiek.
Najcenniejsze z nich jest chronione w ramach rezerwatu archeologicznego i jest położone na północ od wsi. Znajdują się tu pozostałości grodu Ślężan z VII-XIII wieku. Bardzo dobrze widać w terenie wały, które niegdyś otaczały osadę. Niedaleko znajduje się z kolei cmentarzysko kurhanowe z kilkudziesięcioma zrekonstruowanymi kurhanami. W rezerwacie znajdują się również zrekonstruowane chaty i brama.
Poza tym w Będkowicach znajduje się XVI-wieczny dwór obronny otoczony fosą.
Sulistrowice
Miejscowość słynna głównie z dwóch rzeczy:
Po pierwsze: jest jednym z punktów startowych wycieczek na Ślężę.
Po drugie: na terenie wsi znajduje się zalew Sulistrowicki – popularne miejsce odpoczynku z piaszczystą plażą.
Świdnica
Choć Świdnica znajduje się bliżej Gór Sowich niż Masywu Ślęży, to i tak bywa wybierana jako miejsce noclegu dla turystów wybierających się na wycieczki w te drugie pasmo górskie.
Zabytki i inne miejsca warte zobaczenia to:
- ewangelicki kościół pokoju z 1656-1657 roku wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO;
- kościół pw. św. Stanisława i Wacława, którego budowę zaczęto w 1330 roku a zakończono dopiero niemal 200 lat później;
- rynek z barokowym ratuszem i kamienicami z zachowanymi dawnymi godłami;
- cerkiew św. Mikołaja Cudotwórcy z 1905 r.;
- Muzeum Dawnego Kupiectwa.
Schroniska górskie
Dom Turysty PTTK „Pod Wieżycą”
Dom Turysty PTTK im. Bogusza Zygmunta Stęczyńskiego „Pod Wieżycą” obiekt turystyczny, który znajduje się w malowniczym Masywie Ślęży w województwie dolnośląskim. A konkretniej – na północnym skraju Masywu Ślęży, na przełęczy nazywanej Wieżycą lub Kamiennym Siodłem w granicach miasta Sobótki. Obiekt jest położony na wysokości 280 m n.p.m.
Dom Turysty PTTK na Ślęży
Dom Turysty PTTK na Ślęży im. Romana Zmorskiego to obiekt turystyczny położony w najwyższym punkcie Masywu Ślęży – na szczycie bogatej w historię Ślęży w województwie dolnośląskim. Budynek znajduje się na wysokości 718 m n.p.m.